Będą nurkować w jeziorze i uczyć się żeglować. Ponad dwudziestu weteranów rozpoczęło wodne kursy w Orzyszu. – Sprzęt jest przygotowany, pomost wybudowany, a flaga Stowarzyszenia wisi na maszcie – mówi mł. chor. Przemysław Wójtowicz. Kurs weterani zakończą wspólnymi regatami z okazji Święta Wojska Polskiego.
„Neptun 2” to druga edycja turnusu rehabilitacyjno-szkoleniowego zorganizowana przez Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach poza Granicami Kraju oraz Gdański Klub Płetwonurków Neptun. W ubiegłym roku z oferty wyjazdu skorzystało 15 rannych i poszkodowanych weteranów. – Zdobyli certyfikaty płetwonurkowe, żeglarskie i motorowodne. W tym roku zainteresowanie udziałem w kursach było jeszcze większe – tłumaczy mł. chor. Przemysław Wójtowicz, żołnierz z 1 Warszawskiej Brygady Pancernej, koordynator do spraw sportu w Stowarzyszeniu.
W tym roku na kurs do Orzysza przyjechały 22 osoby, niektóre z całymi rodzinami. Po raz pierwszy w sportowym przedsięwzięciu Stowarzyszenia uczestniczy też jedna z wdów po poległym żołnierzu. Choć udział w kursie nurkowym zadeklarowało 15 osób, nie wiadomo jeszcze, ilu będzie mogło zejść pod wodę. – Warunkiem będzie opinia lekarza. Mamy chłopaków po PTSD, z urazami kręgosłupów, wszystko więc będzie zależało od kondycji, stanu psychicznego i zdrowia danej osoby. Nurkowanie związane jest chociażby z różnicą ciśnień i nie każdy może się na nie narażać – mówi mł. chor. Wójtowicz.
Podoficer jest w Orzyszu już od kilku dni. Jako pomysłodawca przedsięwzięcia pilnował, by wszystko było zapięte na ostatni guzik. – Razem z instruktorami z „Neptuna” przygotowaliśmy już kompresory, skafandry, kamizelki. Na maszt wywiesiłem flagę naszego Stowarzyszenia, a przedstawiciele Orlenu, jednego ze sponsorów imprezy, przywieźli między innymi czapki i koszulki dla uczestników. Żeby weteranom wygodnie było schodzić do wody, saperzy z 15 Brygady Zmechanizowanej zbudowali specjalną drewnianą platformę na jeziorze – mówi mł. chor. Wójtowicz.
Kurs potrwa dwanaście dni. Podobnie jak w ubiegłym roku będzie prowadzony w systemie HSA (Handicapped Scuba Association), który zakłada indywidualne podejście do kursanta. Uczestnicy kursu na sali wykładowej i na basenie rozpoczęli już naukę podstaw nurkowania. – Zapoznamy ich ze sprzętem, nauczymy jak zakładać skafander i jak konfigurować sprzęt nurkowy, w tym między innymi butlę z powietrzem i automat oddechowy – tłumaczy Zbigniew Skopiński z „Neptuna”. Potem weterani w towarzystwie instruktorów zaczną nurkowania w jeziorze Orzysz. Będą się uczyć poruszania pod wodą i orientacji. Warunkiem ukończenia kursu będzie zaliczenie siedmiu nurkowań, w tym jednego na głębokości 20 metrów.
W tym samym czasie pozostali uczestnicy kondycyjnego obozu będą zdobywać uprawnienia żeglarskie i motorowodne. Zajęcia praktyczne, prowadzone m.in. na 12-metrowych jachtach, zostaną poprzedzone zajęciami teoretycznymi w salach wykładowych. Potem uczestnicy będą musieli wypływać na wodzie określoną liczbę godzin.
Organizatorzy nie mają wątpliwości, że poszkodowani na misjach żołnierze sobie poradzą. – Dla niektórych to duże wyzwanie, wielu musi pokonać swoje fizyczne ograniczenia. To jednak ludzie ogromnie zdeterminowani – mówi Skopiński.
– Zawsze chciałem spróbować nurkowania. To dla mnie nowe doświadczenie i na pewno trochę adrenaliny. Koledzy wspominali, że to bardzo wciąga, mam więc nadzieję, że złapię bakcyla. Ponadto jestem już na emeryturze, więc to też dla mnie doskonała okazja, by spotkać się z kolegami z wojska – mówi Robert Polak, uczestnik misji irackiej i afgańskiej, który po wybuchu ajdika do dziś ma problemy laryngologiczne.
Kursy wodne w Orzyszu zakończą się wręczeniem certyfikatów dla uczestników i wspólnymi regatami z okazji Święta Wojska Polskiego.
Koszt kursów to 70 tysięcy złotych. W całości finansowane są przez MON oraz firmę Orlen.
autor zdjęć: GKP Neptun
komentarze