„Generał Chaos” – to pseudonim Pawła Rozdżestwieńskiego, jednego z nominowanych do nagrody Buzdygan Internautów. – Chaos, bo od niego wszystko się zaczęło, jeżeli chodzi o ideę historii ożywionej – mówią koledzy rekonstruktorzy. W 2016 roku Rozdżestwieński był organizatorem dwóch wielkich wydarzeń – oprawy pogrzebu „Łupaszki” oraz legionowej defilady w Warszawie.
Paweł Rozdżestwieński jest historykiem wojskowości, zapalonym rekonstruktorem i organizatorem imprez dotyczących historii ożywionej. To także autor wielu publikacji o wydarzeniach z okresu II wojny światowej. Na co dzień jest dyrektorem Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą. I właśnie z rekonstrukcjami tej batalii z września 1939 roku jest najczęściej kojarzony. Od 2002 roku organizuje inscenizację bitwy, która z roku na rok staje się coraz bardziej imponująca. Poza żołnierzami obu walczących armii w widowisku uczestniczą także wozy pancerne, czołgi, a nawet samoloty.
– Paweł jest człowiekiem, który ruszył pierwszy kamień, wywołując w Polsce na początku wieku lawinę zainteresowania profesjonalnymi rekonstrukcjami historycznymi – mówi Mikołaj Klorek, historyk wojskowości, kierownik działu zbiorów Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą. – Sam się do tego nigdy nie przyzna, ale bez niego świat miłośników historii ożywionej nie wyglądałby tak, jak dzisiaj – dodaje. – To on w Polsce wyznacza standardy tego, jak powinny wyglądać widowiska historyczne – zaznacza płk Andrzej Drozd, szef Oddziału Spraw Reprezentacyjnych w Dowództwie Garnizonu Warszawa.
W 2016 roku mieliśmy okazję oglądać w Warszawie dwa wydarzenia, za których organizację odpowiadał Paweł Rozdżestwieński i jego rekonstruktorzy. W kwietniu na Powązkach Wojskowych zostały pochowane szczątki płk. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Zgodnie z tradycją trumna została przewieziona na cmentarz na armatniej lawecie ciągnionej przez dwie pary koni. Asystował jej pododdział konny w barwach 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich. Orszak uzupełniali rekonstruktorzy w historycznych mundurach.
Ogromne wrażenie zrobiła także przygotowana przez Rozdżestwieńskiego defilada 400-osobowego oddziału konnego, która uświetniła obchody 100. rocznicy wkroczenia do Warszawy Legionów Polskich.
– Paweł dla świata rekonstrukcji jest jak Jurek Owsiak dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – mówi Rafał Jabłoński z firmy Grupa Hoblo, administrator portali hobbystycznych. Jednym z serwisów, którymi się opiekuje, jest dobroni.pl – największy w polskim Internecie portal dla miłośników historii ożywionej. Inicjatorem jego powstania był właśnie Paweł Rozdżestwieński. Do dzisiaj odpowiada za merytoryczną część projektu. W 2016 roku portal przeszedł gruntowną modernizację. Odświeżona została szata graficzna, poszerzono funkcjonalność. Społeczność skupiona wokół dobroni.pl – ponad 50 tys. unikalnych użytkowników miesięcznie – to prężna grupa, która dzięki stronie wymienia doświadczenia, dyskutuje o warsztacie rekonstrukcyjnym i umawia się na wspólne przedsięwzięcia.
Paweł Rozdżestwieński wielokrotnie współpracował z Ministerstwem Obrony Narodowej przy organizacji imprez i uroczystości państwowych, m.in. obchodów Święta Wojska Polskiego. – Zawsze wiedział, jak uatrakcyjnić uroczystości. Profesjonalnie podchodził do swojej roli i mogłem liczyć na jego radę i pomoc. Współpracę z panem Pawłem wspominam bardzo dobrze i liczę, że będziemy mogli wspólnie przygotować jeszcze wiele imprez – mówi płk Andrzej Drozd. Jak zaznacza oficer DGW, najlepszymi recenzentami tych przedsięwzięć byli widzowie i frekwencja.
– W Internecie Paweł funkcjonuje pod pseudonimem „Generał Chaos”. Ale trzeba to rozumieć w antycznym znaczeniu. Na początku był właśnie chaos i to z niego wszystko wzięło swój początek – mówi Mikołaj Klorek. Współpracownik z Muzeum Bitwy nad Bzurą zaznacza, że Rozdżestwieński ma dar gromadzenia wokół swoich pomysłów ludzi chętnych do pracy i pełnych pasji. – Jest rekonstruktorem, naukowcem, publicystą, muzealnikiem i wydawcą portalu. Nie wyobrażam sobie, by mógł przestać działać na jakimś polu, bo tylko tak może się w pełni zrealizować. Czasem tylko narzeka, że brak mu czasu, by wdziać mundur, chwycić karabin i wziąć udział w organizowanej przez siebie rekonstrukcji – mówi Mikołaj Klorek. Rozmach inscenizacyjny rekonstrukcji i imprez sprawia, że Rozdżestwieński ma już na to coraz mniej czasu, musi być na stanowisku dowodzenia i pilnować, aby widz dostał najlepszy produkt.
Swoją pasję kandydat do Buzdygana Internautów rozwija nie tylko w ramach rekonstrukcji. Jest także doktorantem w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk. Temat dysertacji? Tu nie ma niespodzianki – umundurowanie żołnierzy Wojska Polskiego z czasów II RP.
autor zdjęć: 38 Sochaczewski dywizjon zabezpieczenia Obrony Powietrznej im. mjr Feliksa Kozubowskiego, Michał Niwicz, Tomasz Paprocki
komentarze