Litewscy archeolodzy prawdopodobnie odnaleźli szczątki generała Zygmunta Sierakowskiego, jednego z przywódców powstania styczniowego – poinformowało na swojej stronie Ministerstwo Kultury Litwy. Wskazuje na to odnaleziona w miejscu pochówku obrączka z imieniem żony dowódcy i datą ich ślubu. Generał został zabity przez Rosjan 27 czerwca 1863 roku w Wilnie.
Prace archeologiczne na Górze Zamkowej w starej części Wilna prowadzili pracownicy Muzeum Narodowego w Wilnie. Podczas wykopalisk znaleźli cztery groby, w których znajdowały się szczątki siedmiu osób. Jak informuje Ministerstwo Kultury Litwy ciała zostały pochowane bez trumien, ręce były związane z tyłu, a twarze zostały zalane wapnem. Oprócz ciał w grobach znajdowały się też strzępki ubrań, guziki oraz medaliki.
Najciekawszym znaleziskiem była jednak obrączka na palcu jednej z pochowanych tam osób. Po wewnętrznej stronie wygrawerowano na niej napis: „Zygmunt Apolonia 11 sierpnia/30 lipca 1862 r.”. Ten ślad według ekspertów z Litwy wskazuje, że szczątki mogą należeć do generała Zygmunta Sierakowskiego, jednego z przywódców powstania styczniowego. Jego żona miała na imię Apolonia. Sam generał został 27 czerwca 1863 roku powieszony przez Rosjan na wileńskim placu Łukiskim i pochowany na zboczach Góry Giedymina (dzisiaj Góry Zamkowej). Władze carskie ukryły przed rodziną informacje dotyczące miejsca pochówku Polaka.
Valdas Steponaitis, jeden z archeologów, którzy odkryli groby, poinformował, że na pewno zostaną przeprowadzone badania antropologiczne mające potwierdzić czy znalezione szczątki należą do Sierakowskiego. Ministerstwo Kultury Litwy zapewniło, że naukowcy wykonają też badania DNA. Ustalenia mogą zająć co najmniej pół roku.
– Sierakowski był jednym z ważniejszych dowódców powstania styczniowego, zasłynął jako świetny konspirator – ocenia Piotr Korczyński, historyk i redaktor „Polska Zbrojna. Historia”. Dodaje, że jeśli potwierdzi się, że znalezione szczątki należą do generała Sierakowskiego, będzie to duże wydarzenie zarówno dla Polaków, jak i Litwinów. – W XIX wieku dowódca działał na rzecz odrodzenia Rzeczypospolitej, dzisiaj jest postacią ważną dla naszej wspólnej historii. Oba narody traktują go jako bohatera Polski i Litwy – mówi historyk.
W grobach odkrytych w Wilnie znajdują się szczątki sześciu innych osób. Według Piotra Korczyńskiego być może należą one do żołnierzy z oddziału generała Sierakowskiego: jego adiutanta Jarosława Kossakowskiego lub szefa sztabu Ignacego Laskowskiego, albo dowódców oddziałów walczących w tamtych rejonach.
Zygmunt Sierakowski, pseudonim Dołęga, urodził się w 1827 w Lisowie koło Maniewicz na Wołyniu. Był jednym z najbardziej doświadczonych przywódców powstania styczniowego. W 1848 roku przymusowo wcielono go do armii carskiej. Była to kara za nielegalne przekroczenie granicy z Austrią. Z karnego korpusu orenburskiego został zwolniony po śmierci Mikołaja I. Potem awansował na oficera i został w armii. W Petersburgu organizował Koło Oficerów Polskich. Wspólnie z innymi Polakami planowali powstanie styczniowe. Kiedy wybuchło, stanął na czele 2,5-tysięcznego oddziału. Z ramienia Rządu Narodowego został naczelnikiem województwa kowieńskiego. Początkowo odnosił sukcesy w walce w Rosjanami, ale wraz z porażką w walce pod Birżami w maju 1863 roku opuściło go szczęście. Sierakowski został tam ranny i trafił do niewoli. Wydano na niego wyrok śmierci i stracono.
autor zdjęć: Ministerstwo Kultury Litwy, wikipedia
komentarze