moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Konkurs literacki „Polski Zbrojnej”: Pana misja nie była daremna

Jan Karski usiłował w czasie wojny przekazać słowa prawdy, której nikt nie chciał słuchać. Jego świadectwo o Holokauście zostało odrzucone. Jednak, zdaniem Bartłomieja Czerkowskiego, zwycięzcy drugiej edycji konkursu „Polski Żołnierz – etos i duma – na przykładzie historycznym lub współczesnym”, spuścizna legendarnego emisariusza Armii Krajowej przetrwała.

„Jak ktoś może nie podziwiać tego wielkiego Polaka – wielkiego w każdym sensie tego słowa – który ośmielił się zdemaskować i potępić antysemityzm, dominujący w różnych szowinistycznych grupach polskiego podziemia – tego żarliwego katolika, który ryzykował życiem, by ratować Żydów skazanych na zagładę w obozach śmierci założonych przez Niemców w jego kraju? Przejęty ich tragedią, przestał myśleć o czymkolwiek innym. Mówił o niej każdemu, kogo spotkał podczas swoich podróży […]. Potem zamilkł. Zrozumiał, że jego słowa padały w próżnię. Ludzie byli zajęci innymi sprawami, przywódcy stawiali sobie inne cele”. To słowa Eliego Wiesela, amerykańskiego pisarza i dziennikarza pochodzenia węgiersko-żydowskiego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla, o jednym z największych Polaków, którego dokonania wciąż zdają się zapominane i niedoceniane. To słowa o Janie Kozielawskim, znanym bardziej jako Jan Karski.

Lekturze jego biografii czy też oglądaniu filmów o jego życiu zawsze towarzyszyło mi poczucie mojej małości w stosunku do człowieka tak wielkiego formatu. Historia Jana Karskiego zdecydowanie zasługuje zarówno na szacunek, jak i lepsze poznanie, zwłaszcza przez osoby młode.

Jan Karski był nietypowym żołnierzem, bo żołnierzem dyplomatą, który przypuszczalnie nie wystrzelił ani jednego naboju podczas wojny. Tuż przed wybuchem II wojny światowej rozpoczął karierę dyplomatyczną w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, gdzie mógł wykorzystywać swoje ponadprzeciętne talenty, takie jak fotograficzna pamięć i znajomość języków obcych. Po wkroczeniu Rosjan na tereny Polski w 1939 roku wraz z innymi polskimi oficerami dostał się do sowieckiej niewoli, z której jednak udało mu się uciec, kiedy to większość jego towarzyszy broni zamordowano w Katyniu. Po dotarciu do stolicy Karski przyłączył się do ruchu oporu i został tajnym kurierem Polskiego Państwa Podziemnego. Jego talenty znakomicie się przydały w misjach do polskiego rządu na uchodźstwie we Francji i Wielkiej Brytanii – cytował z pamięci tajne rozkazy i instrukcje. W ten sposób przyczyniał się do tworzenia podwalin tajnego Polskiego Państwa Podziemnego, a także skutecznego funkcjonowania tej organizacji polityczno-wojskowej, która nie miała odpowiednika w żadnym innym kraju. Podczas jednej z misji został pojmany przez Gestapo i torturowany. Szczęśliwie odbili go żołnierze Armii Krajowej, w której kontynuował działalność emisariusza.

Podczas ostatniej misji został wprowadzony do warszawskiego getta, by stać się świadkiem okrutnego losu narodu żydowskiego. Przebrany za ukraińskiego żołnierza miał możliwość zobaczyć w Izbicy, jak maltretowano i rozstrzeliwano Żydów z transportu do obozów zagłady w Sobiborze i na Majdanku. Po tych doświadczeniach Karski podjął się karkołomnej misji przekazania sojusznikom z Europy Zachodniej i Stanom Zjednoczonym informacji o dziejącej się tragedii Shoah. Osobiście dostarczył im dokładne raporty na ten temat oraz jako naoczny świadek wystosował apel do ówczesnego brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Anthony’ego Edena o podjęcie działań mających na celu powstrzymanie Holokaustu. W 1943 roku Karski spotkał się nawet z prezydentem Stanów Zjednoczonych Franklinem Delano Rooseveltem. Niestety, dramatyczny apel nie przyniósł spodziewanych rezultatów, a tak bardzo oczekiwana interwencja państw alianckich nie doszła do skutku.

Można zatem sobie zadać pytanie, czy mimo tych porażek jego życie naprawdę stanowi wspaniałe świadectwo, które powinno być przykładem dla dzisiejszego świata. Śmiem twierdzić, że historia Jana Karskiego jest zdecydowanie czymś więcej... Jego życie to przykład heroicznej odwagi, niezachwianej determinacji oraz szlachetnego humanizmu, które charakteryzowały tę piękną, a zarazem tragiczną postać.

Jan Karski podczas II wojny światowej jako żołnierz podejmował ofiarne wysiłki emisariusza tylko po to, aby przekazać słowa prawdy, której nikt nie chciał słuchać. Paradoksalnie miał przeświadczenie, że jego misja nie została ukończona, gdyż jego świadectwo zostało przyjęte z niedowierzaniem przez możnych ówczesnego świata, którzy po prostu nie byli w stanie zaakceptować istnienia okrutnej prawdy.

Chociaż nie udało mu się powstrzymać tragedii Holokaustu, jego spuścizna powinna stanowić ważną refleksję dla dzisiejszego świata i być elementem etosu polskiego żołnierza. Jego doświadczenia powinny być przykładem bohaterstwa, a także odpowiedzialności za życie ludzkie, które wymaga natychmiastowego ratunku. Karski rzucił na szalę wszystko, co miał. Wierność swoim ideałom przypłacił więzieniem i torturami. Taka postawa powinna być dla współczesnego pokolenia żołnierzy przykładem prawdziwej szlachetności ducha, powinna stanowić symbol wszystkich cnót, które chcemy widzieć w dzisiejszym świecie, a przede wszystkim w życiu ludzi młodego pokolenia.

Jak już wspomniałem, prawdopodobnie Jan Karski w czasie wojny nie oddał ani jednego strzału, zaprzeczając tezie, że w tak tragicznych okolicznościach odwaga musi się równać z krwawym odwetem i nadużywaniem siły. Dzisiaj już wiemy, jak wiele – mimo braku aktywności bojowej – Jan Karski zrobił dla państwa podziemnego i dla narodu polskiego. Heroicznie walczył o ratunek dla zdradzonej Polski, okupowanej i katowanej przez Hitlera, dla której alianci układali scenariusz zależności od Stalina. Poświęcił życie, żeby przekazać rozpaczliwy apel o powstrzymanie planowanego mordu na narodzie żydowskim. Ten apel Jana Karskiego pozostawiony bez odpowiedzi powinien stanowić refleksję dla dzisiejszego świata, przypominając jego przedstawicielom o odpowiedzialności za ochronę każdego życia ludzkiego. Daremne świadectwo Jana Karskiego powinno dzisiaj stanowić przestrogę przed unikaniem przeciwstawienia się złu oraz niesprawiedliwości na świecie, przed obojętnością wobec najbardziej niewygodnej prawdy oraz zapomnieniem o piekle hitlerowskiej zbrodni.

Wartość dzieła i świadectwa Jana Karskiego zasługuje na pamięć i szacunek całego świata. Żałował, że nikogo nie uratował, a jego świadectwo nikomu nie pomogło. Nie miał racji… Jan Karski jest heroicznym emisariuszem prawdy, do której dążył przez całe życie, nawet wtedy gdy jako profesor Georgetown University w Waszyngtonie przypominał swoim studentom, by zawsze dążyli do prawdy i pamiętali o tym, że każdy człowiek ma wolny wybór – może wybrać albo dobro, albo zło... Pana misja nie była daremna, a pana słowa nie pójdą na marne, panie Karski!

Elie Wiesel zakończył przytoczone przeze mnie na początku słowa następującym wywodem: „Jego świadectwo wydało jednak owoce. Dzięki niemu wiemy, że jednostka, jeśli tego pragnie, ma szansę wpłynąć na bieg historii. […] Dzięki niemu następne pokolenia będą mogły uwierzyć w ludzkość”.

Autor: Bartłomiej Czerkowski

PZ

autor zdjęć: Muzeum Historii Polski

dodaj komentarz

komentarze


Święto w rocznicę wybuchu powstania
 
Huge Help
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Czworonożny żandarm w Paryżu
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Cyfrowy pomnik pamięci
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Olimp w Paryżu
Uczą się tworzyć gry historyczne
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Zmiana warty w Korpusie NATO w Szczecinie
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Szef MON-u z wizytą u podhalańczyków
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
„Siły specjalne” dały mi siłę!
„Szczury Tobruku” atakują
Od legionisty do oficera wywiadu
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Polskie „JAG” już działa
Medycyna w wersji specjalnej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Projekt Wojownik” wrócił do Giżycka
Zmiana warty w PKW Liban
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Modernizacja Marynarki Wojennej
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Miecznik na horyzoncie
Inwestycja w produkcję materiałów wybuchowych
Dwa bataliony WOT-u przechodzą z brygady wielkopolskiej do lubuskiej
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Jutrzenka swobody
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Wojskowa służba zdrowia musi przejść transformację
Jak namierzyć drona?
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Marynarka Wojenna świętuje
HIMARS-y dostarczone
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Mamy BohaterONa!
Szef MON-u na obradach w Berlinie
Wybiła godzina zemsty
Saab 340 AEW rozpoczynają dyżury. Co potrafi „mały Awacs”?
Szturmowanie okopów
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Święto podchorążych
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli
Wzmacnianie granicy w toku
Wzlot, upadek i powrót
A Network of Drones
Ostre słowa, mocne ciosy
Walczą o miejsce na kursie Jata
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Olympus in Paris
Karta dla rodzin wojskowych
Transformacja dla zwycięstwa
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Lotnicza Akademia rozwija bazę sportową
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Czarna taktyka czerwonych skorpionów
O amunicji w Bratysławie
Razem dla bezpieczeństwa Polski
Nowe uzbrojenie myśliwców

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO