W tym tygodniu przedstawiciele Białorusi przyjadą do Polski, aby skontrolować sprzęt i uzbrojenie polskiej armii. Odwiedzą dwie jednostki wojskowe. – Nie ma powodów do obaw, to standardowa procedura. Podobne kontrole odbywają się w całej Europie, Polska także je przeprowadza – uspokaja Sztab Generalny Wojska Polskiego.
Transparentność sił zbrojnych w Europie reguluje między innymi „Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie” (ang. Treaty on Conventional Armed Forces in Europe, CFE) zawarty na początku lat 90. przez państwa NATO i byłego Układu Warszawskiego, a także „Dokument wiedeński” OBWE z 1999 roku. To właśnie te dwa porozumienia regulują zasady dotyczące wzajemnej kontroli organizacji i uzbrojenia sił zbrojnych państw, które je zatwierdziły. W tym tygodniu taka inspekcja odbędzie się w Polsce – przeprowadzą ją przedstawiciele Białorusi, którzy odwiedzą prawdopodobnie dwie jednostki wojskowe.
– Nie ma powodów do obaw, to standardowa procedura. Podobne kontrole odbywają się w całej Europie, Polska także je przeprowadza – mówi ppłk Rafał Zgryziewicz, rzecznik prasowy Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. – Nasze działania są całkowicie transparentne. Zresztą takie wizytacje odbywają się nie tylko w jednostkach wojskowych, ale także mają miejsce podczas ćwiczeń – podkreśla oficer.
I rzeczywiście, zgodnie z „Dokumentem wiedeńskim” każde państwo, które go sygnowało, jest zobowiązane do zorganizowania jednej wizyty państw OBWE w ciągu pięciu lat. W Polsce podobne spotkania odbyły się już w 17 Brygadzie Zmechanizowanej, 31 i 21 Bazie Lotnictwa Taktycznego, a także w 6 Brygadzie Powietrznodesantowej.
Rzecznik SGWP dodaje także, że kwesta kontroli zbrojeń, a także transparentność działań to temat często poruszany podczas międzynarodowych debat. W marcu tę kwestię omawiali szefowie sztabów Polski, Białorusi, Litwy i Ukrainy. Jej znaczenie dla globalnego bezpieczeństwa często podkreśla także Jens Stoltenberg, sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego. – Transparentność i minimalizacja ryzyka są szczególnie ważne, jeśli chcemy uniknąć groźnych incydentów i nieporozumień – mówił po spotkaniu komisji NATO – Rosja, które odbyło się w 2016 roku. Wówczas Rosja zadeklarowała, że jej samoloty będą latać nad Bałtykiem z włączonymi transponderami umożliwiającymi identyfikację maszyn. To jeden z warunków, który reguluje „Traktat o otwartych przestworzach”, jednak wciąż zdarza się, że w powietrze wzbijają się samoloty niewidoczne dla radarów.
W ostatnim czasie największe kontrowersje wzbudza kwesta rakiet średniego i pośredniego zasięgu, których likwidację w 1987 roku zadeklarowały Stany Zjednoczone i ZSRR. Jednak od kilku lat pojawiają się opinie, że Rosja nie wywiązuje się z warunków układu, rozwijając prace nad tego rodzaju bronią. Stoltenberg wielokrotnie wzywał Moskwę do zaprzestania tego typu działań, jednak wobec braku odpowiedzi zadeklarował, że NATO przychyla się do stanowiska Stanów Zjednoczonych, które postanowiły wycofać się z traktatu. Zapewnił jednak, że nie oznacza to, że tego typu rakiety pojawią się na terenie Europy.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Rafał Mniedło
komentarze