Jak bezpiecznie posługiwać się bronią, walczyć wręcz i przetrwać noc w nieznanym terenie? To tylko część zajęć, które znalazły się w programie obozu dla młodzieży z mundurowego liceum ogólnokształcącego Spartakus. Licealiści z Gdańska wiedzę zdobywają m.in. pod okiem byłych operatorów Formozy i Wydziału Zabezpieczenia Działań morskiego oddziału Straży Granicznej.
Nagła pobudka o godzinie 2.30 w nocy, szybkie pakowanie i wymarsz do lasu, a potem kilka godzin nawigacji w nieznanym terenie. – Przeczuwaliśmy, że nauczyciele coś dla nas szykują, ale naprawdę nie spodziewaliśmy się, że przyjdzie nam maszerować po lesie w całkowitej ciemności, a po wschodzie słońca po plaży – opowiada szesnastoletnia Julia, uczennica drugiej klasy o profilu straż graniczna z Liceum Ogólnokształcącego Mundurowego Spartakus z Gdańska. – Ostatni z punktów, do którego mieliśmy dotrzeć znajdował się na plaży. Tam przygotowano dla nas ćwiczenia nieco podobne do tych, jakie podczas „Hell week” wykonują komandosi Navy SEALs – dodaje Sebastian z drugiej klasy o profilu wojska specjalne.
Uczniowie czołgali się na czas na piasku z ćwiczebnymi karabinkami i w umundurowaniu oraz wykonywali różnego rodzaju ćwiczenia na skraju plaży. – Musieli robić „brzuszki” i „pompki”, nie zważając na podmywające ich fale. Byli mokrzy, oblepieni piaskiem. Chcieliśmy nauczyć ich, jak pokonywać własne słabości oraz pokazać, że działanie w środowisku wodnym nie jest proste – opowiada kmdr por. rez. Tomasz Dobrosielski, komendant szkoły, a do zeszłego roku szef szkolenia morskiej Jednostki Wojskowej Formoza.
Szkolenie poligonowe to podsumowanie roku nauki. – Było ciężko, bo przez pandemię mocno ograniczyliśmy zajęcia praktyczne. Dlatego teraz nie tylko sprawdzamy to, czego nauczyli się uczniowie w ciągu ostatnich miesięcy, ale cały czas poszerzamy ich wiedzę – dodaje komendant szkoły.
Liceum Spartakus działa w Gdańsku od 2014 roku. Wychowankowie szkoły uczą się w klasach o profilach: detektywistyczno-policyjny, straż graniczna i wojska specjalne. – To młodzi ludzie, którzy nie mają jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość. Zanim wybiorą swoją życiową drogę, chcemy pokazać im różne możliwości – mówi kmdr Dobrosielski. – Wiemy, że w różnych szkołach w Polsce prowadzone są klasy o profilu ogólnowojskowym, straży granicznej czy policyjnym. Nie spotkaliśmy się jednak z klasą o profilu wojska specjalne. Wiążemy z tym kierunkiem duże nadzieje. Chcemy przygotować młodzież tak, by w przyszłości bez problemów zasiliła szeregi tego rodzaju sił zbrojnych – dodaje komendant LO. Najstarsi absolwenci szkoły studiują już w Akademii Wojsk Lądowych i deklarują, że niebawem spróbują swoich sił podczas selekcji.
Z czym jeszcze mierzyli się uczniowie podczas obozu? W czasie kilkudniowego zgrupowania w Mikoszewie licealiści zawsze mieli pobudkę przed 6.00 rano, by kolejne 1,5 godziny spędzić na porannym rozruchu fizycznym. Po śniadaniu – pierwsze zajęcia. – Mieliśmy trzy bloki zajęć, każdy po trzy godziny. Oczywiście cały czas byliśmy w umundurowaniu – dodaje Julia.
Uczniowie ćwiczyli taktykę żołnierza na polu walki, elementy SERE, czyli bytowanie i przetrwanie w terenie przygodnym, oraz zasady bezpiecznego posługiwania się bronią zgodnie z systemem BLOS. Trenowali również walkę wręcz w bliskim kontakcie. To nie wszystko. Licealiści z klasy wojsk specjalnych wcielili się także w role snajperów. Musieli odpowiednio się zamaskować, a następnie skrycie pokonać kilkaset metrów, jednocześnie prowadzić obserwację i identyfikować pokazywane cele.
– Najbardziej podobały mi się zajęcia z taktyki. Podczas skrytego przemarszu musieliśmy używać tylko sygnałów niewerbalnych, następnie trzeba było założyć bazę patrolową – mówi Miłosz z II klasy o profilu straż graniczna. Chłopak deklaruje, że swoją przyszłość na pewno zwiąże ze służbami mundurowymi. – Pół mojej rodziny służyło albo służy w wojsku. Ja też chcę w przyszłości założyć mundur – zapewnia. O służbie w Formozie marzy natomiast Sebastian. – Nie mam żadnych tradycji wojskowych w rodzinie, ale chcę nosić mundur. Mam nadzieję, że za kilka lat przejdę selekcję i zostanę żołnierzem Formozy – mówi uczeń.
W przyszłym roku młodzież czeka jeszcze szkolenie wodne. – Chcemy ujednolicić umiejętności pływackie uczniów, nauczyć ich pływania w masce, szasowania maski (opróżnienia maski z wody – przyp. red.) i wykonywania zadań pod powierzchnią w warunkach deficytu tlenowego. Dodatkowo będą ćwiczyć postępowanie w sytuacjach kryzysowych w wodzie – zapowiada kmdr por. rez. Tomasz Dobrosielski. Szkoła co roku organizuje także dla swoich uczniów skoki spadochronowe.
autor zdjęć: Liceum Ogólnokształcące Mundurowe Spartakus w Gdańsku
komentarze