Jak zbudować prom, aby przez szeroką rzekę przeprawić 40-tonowy pojazd? Wystarczy kilka bloków pontonowych, kuter, drużyna doświadczonych saperów i po 18 minutach czołg może przepłynąć przeszkodę wodną... Tyle teoria, jak to wygląda w praktyce – sprawdzają podchorążowie Akademii Wojsk Lądowych, którzy ćwiczą w Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych.
Jak wygląda budowa promu? Na brzeg rzeki musi podjechać 10 samochodów ciężarowych z elementami promu. Bloki pontonowe przewożone na samochodach trzeba najpierw przygotować i rozpiętrzyć, czyli sprawić, aby dwie części konstrukcji przewożone w pozycji pionowej ułożyły się na ciężarówce poziomo. Tak przygotowane kilkutonowe elementy pływające można wodować.
Od tego momentu liczy się czas, a saperzy rozpoczynają prace montażowe na wodzie. Z pontonów, łącząc je burtami, tworzą dwa elementy po cztery bloki w każdym. Później jednym elementem robią obrót na wodzie i łączą go rufą z drugim. Do całej nawodnej konstrukcji dołączają z dwóch stron bloki brzegowe oraz urządzenia do ich unoszenia. Gdy prom jest gotowy, linami dopinają do niego kuter KH-200, który będzie pełnił rolę holownika. Po upływie kilkunastu minut na prom może wjechać czterdziestotonowy pojazd i płynąć na drugi brzeg.
Trening czyni mistrza...
W przypadku żołnierzy pododdziałów przeprawowych i drogowo-mostowych budujących przeprawy przez przeszkody wodne powiedzenie „trening czyni mistrza” ma szczególne znaczenie. Aby zbudować prom w ciągu 18 minut i wypełnić w ten sposób normę gwarantującą ocenę bardzo dobrą, potrzeba wielu treningów. W takich pododdziałach każdy żołnierz musi do perfekcji opanować budowę i przeznaczenie każdego, nawet najdrobniejszego elementu potrzebnego do budowy. Podczas wykonywania kilkudziesięciu czynności, takich jak zapinanie klamer, zaczepów, podłączania elementów linowych, każdy musi robić to nie tylko sprawnie, ale także w określonym momencie. Zgranie całej drużyny budującej prom czy żołnierzy plutonu budujących mosty pontonowe ma ogromne znaczenie.
Film: Bogusław Politowski/ ZbrojnaTV
Aby pododdziały funkcjonowały sprawnie, muszą dowodzić nimi dobrze wykształceni i przygotowani do swojej roli dowódcy. Muszą oni nie tylko mieć wiedzę teoretyczną, ale także umieć wykonywać wszystkie czynności zlecane podwładnym. Dlatego właśnie podchorążowie doskonalą swoje umiejętności podczas praktyk w jednostkach saperskich i inżynieryjnych oraz w placówce specjalistycznej, czyli Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu.
Budują promy i mosty
Od 19 sierpnia we wrocławskim centrum ćwiczy 25-osobowa grupa podchorążych Akademii Wojsk Lądowych. Są to dwa plutony utworzone przez słuchaczy, którzy ukończyli trzeci rok studiów specjalności przeprawowej i drogowo-mostowej. W minioną środę na nawodnym poligonie centrum podchorążowie doskonalili umiejętności budowania odcinka mostu pontonowego typu D o nośności do 50 t oraz promu pontonowego do przeprawiania pojazdów i sprzętu o wadze do 40 t. To drugie zadanie było trudniejsze. Drużyna budująca prom musiała bowiem wykonać go w całości, a następnie pływać nim w wartkim nurcie rzeki Odry, która miała w tym dniu około 300 m szerokości. Uczestnicy szkolenia mieli za zadanie przybić nim do brzegu w określonym przez instruktorów miejscu w górze rzeki oraz zakotwiczyć prom tak, aby można było przyjąć na pokład przygotowany wcześniej sprzęt. – Podchorążowie wszystkie czynności wykonują samodzielnie. Robią to, co w przyszłości będą wykonywali ich podwładni – mówi chor. Arkadiusz Zapalski, kierownik zajęć, doświadczony instruktor Cyklu Taktyki i Szkolenia Ogólnowojskowego CSWIiChem.
Za kilka dni zajęcia budowy promu zostaną powtórzone. Będą miały jednak charakter instruktorsko-metodyczny. Podchorążowie mają kolejno wcielać się w rolę dowódców pododdziałów przeprawowych szkolących swoich podwładnych. Ich zadaniem będzie też nadzorowanie, aby wszystkie czynności były wykonywane sprawnie, poprawnie i bezpiecznie.
– Dla nas, podchorążych, którzy ukończyli już trzeci rok studiów, trwające szkolenie jest właściwie doskonaleniem tego, co już potrafimy – zauważa plut. pchor. Krzysztof Marszewski. Dodaje, że pierwsze zajęcia praktyczne w budowie przepraw mieli we wrocławskim centrum podczas drugiego roku studiów. Później każdy z nich budował promy i mosty podczas praktyk w jednostkach saperskich. – W ubiegłym roku podczas praktyki w 5 Pułku Inżynieryjnym w Szczecinie wyjechałem razem z kompanią pontonową do Warszawy. Tam przez dwa dni brałem udział w budowaniu mostu na Wiśle po awarii kolektora ściekowego oczyszczalni „Czajka” – wyjaśnia. Podchorąży zapewnia, że jest już dobrze przygotowany do roli dowódcy plutonu i budowania przepraw. Po promocji zamierza służyć w 5 Batalionie Saperów w Krośnie Odrzańskim.
Przeprawa kombinowana
Podczas zajęć praktycznych nad Odrą korzystano z ponad 30 pojazdów, głównie transportujących bloki pontonowe oraz dwa kutry KH-200. Jeden pełnił rolę holownika, a drugi był do dyspozycji grupy ratunkowo-ewakuacyjnej ubezpieczającej ćwiczących.
Następnego dnia słuchacze AWL budowali przeprawę kombinowaną składającą się z bloków pontonowych oraz mostu towarzyszącego BLG. Tym razem zajęcia odbywały się na zbiorniku zamkniętym na przykoszarowym placu ćwiczeń centrum.
Szkolenie specjalistyczne podchorążych w Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu rozpoczęło się 19 sierpnia, a zakończy się 10 września.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze