moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wiedza, dzięki której możesz uratować życie

Błyskawiczna reakcja, sprawdzenie funkcji życiowych i pierwsza pomoc. Wiktoria Wereda, uczennica klasy wojskowej wszystkie te umiejętności zdobyła podczas edukacji wojskowej i szkoleń w straży pożarnej. Ostatnio wykorzystała je w praktyce, pomagając nieprzytomnej pasażerce autobusu. – Udało mi się zachować zimną krew i wszystko skończyło się dobrze – mówi licealistka.

Wiktoria Wereda jest uczennicą certyfikowanej wojskowej klasy mundurowej w I Liceum Ogólnokształcącym PUL im. 111 Eskadry Myśliwskiej w Wołominie. – Ciągnęło mnie do munduru, ale ze względu na moje zainteresowania ratownictwem medycznym planowałam rozwijać się w tym kierunku. I wtedy natrafiłam na ofertę liceum prowadzącego klasy wojskowe. Postanowiłam spróbować swoich sił – opowiada Wiktoria. Obecnie uczęszcza do trzeciej klasy i w maju będzie pisała maturę. Swój wolny czas poświęca m.in. na działalność w Ochotniczej Straży Pożarnej w Markach. Druhną jest od trzech lat.

 

Szybka reakcja

2 listopada miał być dla Wiktorii kolejnym, zwykłym dniem. Po zajęciach wracała autobusem do podwarszawskich Marek, gdzie mieszka. Nagle jedna z pasażerek, około 30-letnia kobieta, zemdlała. – Wiedziałam, że trzeba działać szybko. Kierowca zatrzymał autobus, ja wezwałam karetkę, a potem przystąpiłam do udzielania pomocy. Kobieta wciąż była nieprzytomna, ale oddychała, ułożyłam ją więc w pozycji bocznej bezpiecznej – relacjonuje licealistka.

Nieprzytomna pasażerka dostała drgawek. Gdy na chwilę odzyskała przytomność, zdołała powiedzieć, że choruje na padaczkę. – Pani zemdlała łącznie trzy razy i trzy razy miała atak padaczki. Po ostatnim, gdy ponownie sprawdziłam funkcje życiowe, okazało się, że nie oddycha. Przystąpiłam więc do akcji resuscytacyjnej – mówi Wiktoria.

Dziewczyna ze smutkiem przyznaje, że choć autobus był pełen ludzi, niemal nikt nie zareagował. Część osób wysiadła z pojazdu, inni tylko biernie się przyglądali. – Pomógł mi jeden chłopak. Powiedziałam mu jak ma udrażniać drogi oddechowe oraz w jaki sposób stabilizować głowę. Było to niezwykle ważne, bo w przypadku ataku i zupełnie niekontrolowanych ruchów, mogło dojść u poszkodowanej np. do poważnego urazu głowy – tłumaczy Wiktoria. Młodzi ludzie wspólnymi siłami prowadzili więc akcję ratowniczą aż do przyjazdu ratowników medycznych. Przyznali oni, że gdyby nie udzielona pomoc, sytuacja mogłaby się skończyć tragicznie.

– Nie była to moja pierwsza tego rodzaju akcja. Niedawno podczas biegania zobaczyłam nieprzytomną kobietę leżącą na ulicy. Wtedy jednak sytuacja nie była aż tak poważna jak teraz, bo pani miała zachowane wszystkie funkcje życiowe – zaznacza Wiktoria.

Uważa, że w obu przypadkach zrobiła to, co do niej należało. – Oczywiście był stres, ręce mi się trzęsły, ale myślę, że udało mi się zachować zimną krew. Byłam opanowana i dokładnie wiedziałam co robić, a to na pewno zasługa szkoleń i zajęć, jakie przeszłam w straży, szkole czy jednostkach wojskowych. Ta wiedza, jak widać, zaprocentowała – zapewnia Wiktoria.

Przyznaje też, że choć bardzo się cieszy, że poszkodowana przeżyła, martwi ją brak reakcji innych ludzi. – Być może wynika to ze strachu, być może z niewiedzy, jak pomagać. To przykre, bo przecież każdy z nas może kiedyś potrzebować takiej pomocy. Czy będziemy mieli tyle szczęścia, by trafić na kogoś, kto nam jej udzieli? Nie wiem, jak skończyłaby się ta historia, gdybym nie jechała tym autobusem – mówi Wiktoria.

Dodaje też, że jej zdaniem nauka pierwszej pomocy powinna być obowiązkowym przedmiotem w każdej szkole. – My, jako uczniowie klasy wojskowej mamy to wpisane w program nauczania. W innych szkołach ta tematyka jest niestety traktowana marginalnie. A szkoda. Bo każdy powinien umieć sprawdzić oddech, tętno, znać podstawowe zasady resuscytacji czy pomocy w przypadku złamań – mówi uczennica.

Teoria przekuta w praktykę

Agnieszka Kaczyńska, dyrektorka wołomińskiego liceum przyznaje, że uczniowie klas wojskowych zajęcia z pomocy medycznej odbywają na różne sposoby. – Poza lekcjami w szkole, młodzież bierze udział w zajęciach praktycznych pod okiem żołnierzy, strażaków czy ratowników z legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Każdy uczeń trzeciej klasy może też jako ochotnik przystąpić do kursu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. I wielu z tej okazji korzysta – przyznaje dyrektorka.

Podkreśla też, że to nie pierwszy przypadek, gdy uczeń wołomińskiego liceum potrafił w praktyce wykorzystać swoją wiedzę z zakresu pierwszej pomocy. – Takie zachowania młodzieży są dowodem na to, jak ważne są szkolenia przygotowujące do działań w trudnych sytuacjach. Jestem dumna z takich postaw, bo dodają skrzydeł i przekonują o sensie naszej pracy, i o tym, że uczniowie są empatyczni, a przede wszystkim nie boją się pomagać – mówi Agnieszka Kaczyńska.

Wiktora nie uważa, by zrobiła coś wielkiego i nieco dziwi ją rozgłos nadany całej sprawie. Gratulacje i podziękowania otrzymała już od burmistrza Marek, a przedstawiciele OSP w Markach wręczyli Wiktorii dyplom i brązową odznakę Młodzieżowej Drużyny Ochotniczej Straży Pożarnej. Wyróżnienie otrzymała też w szkole. Razem z kilkoma innymi uczniami dostała zaproszenie do skorzystania z lotu w tunelu aerodynamicznym.

Wiktoria nie żałuje podjętej decyzji o edukacji w klasie wojskowej. Niemal trzy lata nauki przekonały ją, że właśnie wojsko może być doskonałym pomysłem na życie. Dziś już wie, że chce zostać żołnierzem zawodowym. W przyszłym roku planuje zdawać do Wojskowej Akademii Technicznej.

I Liceum Ogólnokształcącym PUL im. 111 Eskadry Myśliwskiej w Wołominie prowadzi klasy wojskowe od 18 lat. W 2019 roku placówka przystąpiła do programu „Certyfikowane Wojskowe Klasy Mundurowe”. Oprócz nich szkoła prowadzi też oddziały przygotowania wojskowego, będące nową formułą klas wojskowych. Od 1 września 2021 roku w ramach obu programów w tym wołomińskim liceum uczy się 380 uczniów.

MON prowadzi obecnie trzy programy adresowane do młodzieży szkół średnich. Poza „Certyfikowanymi Wojskowymi Klasami Mundurowymi” i Oddziałami Przygotowania Wojskowego, to także działające od 1 września tego roku cyber.mil z klasą. W sumie we wszystkich projektach bierze udział przeszło 15 tys. kadetów uczących się w ponad 600 klasach wojskowych w 207 szkołach. Wszystkie programy koordynuje Biuro do spraw Programu „Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej”. Od 2018 roku Biuro organizuje też kursy Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy dla nauczycieli klas wojskowych oraz członków organizacji proobronnych. Szkolenie kończy się egzaminem państwowym i zdobyciem kwalifikacji ratownika. Rocznie w tego rodzaju kursach uczestniczy ok. 100 osób.

Paulina Glińska

autor zdjęć: arch I LO PUL im. 111 Eskadry Myśliwskiej w Wołominie

dodaj komentarz

komentarze


„Szczury Tobruku” atakują
 
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Pożegnanie z Żaganiem
Medycyna „pancerna”
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Czworonożny żandarm w Paryżu
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Mniej obcy w obcym kraju
Zyskać przewagę w powietrzu
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Grupa WB idzie na rekord
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Homar, czyli przełom
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
Ostre słowa, mocne ciosy
Polskie „JAG” już działa
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Użyteczno-bojowy sprawdzian lubelskich i szwedzkich terytorialsów
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Ustawa amunicyjna podpisana przez prezydenta
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Kluczowy partner
Kluczowa rola Polaków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ogień Czarnej Pantery
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Olimp w Paryżu
„Feniks” wciąż jest potrzebny
Co słychać pod wodą?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Aplikuj na kurs oficerski
Wszystkie oczy na Bałtyk
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Transformacja wymogiem XXI wieku
Terytorialsi zobaczą więcej
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Determinacja i wola walki to podstawa
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Wybiła godzina zemsty
Zmiana warty w PKW Liban
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
SkyGuardian dla wojska
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Bój o cyberbezpieczeństwo
Olympus in Paris
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Karta dla rodzin wojskowych

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO