Blisko trzech kandydatów na miejsce – tak dużym zainteresowaniem cieszył się podczas naboru na studia nowy kierunek, z którym po wakacjach rusza Akademia Marynarki Wojennej. Dla chętnych motywacją jest to, że wykształcenie logistyczne daje wszechstronne możliwości. Gdyńska uczelnia zamierza kształcić logistyków na potrzeby wszystkich rodzajów sił zbrojnych.
Pomysł dojrzewał od dłuższego czasu. – Zapotrzebowanie na logistyków w polskiej armii rośnie, a skalę zainteresowania tym rodzajem wiedzy mogliśmy obserwować podczas różnego rodzaju zajęć – przyznaje kmdr por. dr Marcin Zięcina, jeden z pomysłodawców nowego kierunku, a zarazem opiekun pierwszego roku. Akademia Marynarki Wojennej prowadzi kursy z logistyki dla żołnierzy rezerwy, którzy w przyszłości chcieliby zostać oficerami, a także studia podyplomowe dla żołnierzy służby czynnej. Do tego dochodzi 12-miesięczne studium oficerskie dla cywilów, którzy mają wykształcenie kierunkowe i zamierzają wstąpić do armii. – Same kursy mają kilka edycji w ciągu roku – zaznacza kmdr por. Zięcina. Teraz uczelnia idzie krok dalej. – W październiku ruszamy z nowym kierunkiem na studiach wojskowych. Logistyka będzie funkcjonowała w ramach Wydziału Dowodzenia i Operacji Morskich – wyjaśnia oficer.
Nabór pokazał, że i tu zainteresowanie jest bardzo duże. Na podstawie ustaleń z resortem obrony uczelnia przygotowała dla podchorążych 30 miejsc. Na każde z nich przypadło blisko trzech kandydatów. – Wśród nich dominowali absolwenci techników logistycznych, transportowych, spedycyjnych. Mieliśmy chętnych, którzy już wcześniej zetknęli się z armią. Niektórzy służą w wojskach obrony terytorialnej – tłumaczy kmdr por. Zięcina. Na pytanie o motywacje kandydaci najczęściej powtarzali, że wykształcenie logistyczne daje wszechstronne możliwości – przede wszystkim związane ze służbą w armii, ale nie tylko. Logistykowi stosunkowo łatwo znaleźć pracę także później, już po zakończeniu przygody z mundurem i zebraniu doświadczeń w jednostkach wojskowych.
Zanim studenci pojawią się na uczelni, będą musieli zaliczyć tzw. unitarkę, czyli podstawowe przeszkolenie wojskowe. Potem czeka ich kilkuletnia nauka, podczas której – jak deklarują pomysłodawcy nowego kierunku – duży nacisk zostanie położony na stronę praktyczną. – Zajęcia poprowadzą m.in. specjaliści z wojskowych oddziałów gospodarczych. Chcemy też, by podchorążowie z bliska przyjrzeli się służbie w jednostkach logistycznych wszystkich szczebli, choćby w regionalnych bazach i brygadach logistycznych – zapowiada kmdr por. Zięcina. Ważnym elementem studiów będzie informatyka. – Dziś dla logistyka stanowi ona absolutną podstawę – podkreśla kmdr por. Zięcina. Absolwenci kierunku mają zasilić nie tylko pododdziały marynarki wojennej, lecz także jednostki w pozostałych rodzajach sił zbrojnych – dodaje.
Niewykluczone, że część z nich trafi do 10 Opolskiej Brygady Logistycznej. Jak tłumaczy rzecznik jednostki, kpt. Piotr Płuciennik, każdego roku zwalnia się tam kilkadziesiąt etatów. Żołnierze odchodzą do cywila albo są przenoszeni do innych jednostek. – To naturalny proces kadrowy – zaznacza kpt. Płuciennik. Ubytki dotyczą wszystkich stanowisk – od oficerów z grupy technicznej czy ogólnologistycznej, przez podoficerów – specjalistów od techniki i łączności, techników, aż po szeregowych – operatorów sprzętu przeładunkowego oraz inżynieryjnego czy mechaników. Potrzeby są więc duże, tym bardziej że wojskowym z Opola w ostatnim czasie przybyło obowiązków. – Tradycyjnie odpowiadamy za logistyczne zabezpieczenie jednostek z południowej Polski oraz kontyngentów wojskowych w Rumunii, Turcji i we Włoszech – informuje rzecznik. – Ostatnio realizowaliśmy jednak wiele działań wcześniej nieplanowanych. Miały one związek z pandemią COVID-19 i sztucznie wywołanym kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej – dodaje.
Służba logistyka, przede wszystkim oficera tej specjalności, w ostatnich dekadach wyraźnie się zmieniła. Powód: wstąpienie Polski do NATO oraz szybki rozwój techniki. – Wymaga ona nie tylko specjalistycznej wiedzy z dziedziny nauk wojskowych, techniczno-inżynieryjnych, lecz także znajomości przepisów, szczególnie prawa zamówień publicznych. Niezbędna jest również znajomość języków obcych, głównie angielskiego, oraz programów informatycznych – wylicza kpt. Płuciennik. Chodzi tu przede wszystkim o korzystanie z modułów pakietu Logfas, czyli narzędzia wspomagającego analizę i przesyłanie informacji zawartych w meldunkach logistycznych Logupdate i Logassessrep. – Jest to wspólny międzynarodowy język, którym posługują się logistycy zarówno podczas ćwiczeń sojuszniczych, jak i w trakcie realizacji zadań w NATO – wyjaśnia rzecznik 10 Brygady.
Do tej pory oficerów na potrzeby opolskiej jednostki kształciły Wojskowa Akademia Techniczna i Akademia Wojsk Lądowych.
autor zdjęć: AMW
komentarze