Ryk silników 90 motocykli przejeżdżających ulicą Piotrkowską w Łodzi zakończył 5. Rajd Motocyklowy Weteranów. Przez cały czerwiec motocykliści jeździli po Polsce i odwiedzali groby kolegów, którzy nie wrócili z misji. Była to okazja nie tylko do oddania im hołdu, lecz także do integracji środowiska. Rodziny poległych otrzymały pamiątkowe medale rajdu.
5. Rajd Motocyklowy Weteranów rozpoczął się 29 maja podczas uroczystych obchodów Dnia Weterana, które odbyły się w Lublinie. Oficjalnego otwarcia dokonał wówczas wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. – Rajd Motocyklowy Weteranów to ważny projekt, który przynosi podwójne korzyści. Z jednej strony umożliwia integrację środowiska weteranów oraz całego środowiska mundurowego, z drugiej zaś stanowi wyraz hołdu dla tych, którzy polegli na misjach – mówi ppłk Katarzyna Rzadkowska, dyrektor Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa.
W czerwcu motocykliści wyruszyli w Polskę, aby upamiętnić kolegów, którzy zginęli podczas zagranicznych operacji wojskowych. Odwiedzili 129 grobów, a także spotkali się z rodzinami poległych. Na misjach życie straciło 123 żołnierzy, pięciu policjantów oraz jeden funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa.
Motocykliści reprezentowali ponad 140 instytucji oraz jednostek wojskowych, policji, Straży Granicznej i Służby Więziennej. Byli wśród nich weterani, żołnierze i funkcjonariusze w czynnej służbie oraz w rezerwie, a także cywile. Przemierzali oni setki kilometrów, aby oddać hołd kolegom, którzy zginęli na misjach. Na ich grobach zapalali znicze, składali kwiaty, a rodzinom poległych okazywali szacunek i wsparcie.
Por. Adam Buszko z Lotniczej Akademii Wojskowej, koordynator rajdu z ramienia 4 Dęblińskiego Pułku Saperów, pojechał wraz z dziewięcioma żołnierzami na grób sierż. Pawła Legenckiego, który 4 marca 2003 roku zginął w Macedonii podczas pełnienia misji pokojowej NATO Allied Harmony. W czasie rutynowego patrolu pod pojazdem, którym jechał, wybuchła mina pułapka. – Gdy sierż. Legencki zginął, miał zaledwie 23 lata, trudno się pogodzić z taką śmiercią – przyznaje por. Buszko. Jak podkreśla, chwila zadumy nad grobem podoficera skłaniała do refleksji nad tym, jak kruche może być ludzkie życie.
Za pamięć oraz szacunek i wsparcie dziękowały motocyklistom rodziny poległych. – Doceniamy, że koledzy pamiętają o naszych bliskich. Jesteśmy wdzięczni, że przyjeżdżają na ich groby, aby zapalić symboliczny znicz – mówi Lidia Kordasz-Garniewicz, prezes Stowarzyszenia Rodzin Poległych Żołnierzy „Pamięć i Przyszłość”. Na przykład dziesięciu motocyklistów z 16 Pułku Saperów pokonało najdłuższą trasę tegorocznego rajdu: z Orzysza do Cieszanowa przejechali 563 kilometry, by oddać hołd śp. por. Piotrowi Mazurkowi. Żołnierz zginął 12 września 2004 roku w Iraku w wyniku ataku terrorystów na patrol saperski w miejscowości Al Maszru, 30 km na północny wschód od Babilonu.
– W tegorocznym rajdzie wzięło udział 1550 motocyklistów, którzy pochodzili ze wszystkich 16 województw – wylicza chor. rez. Sebastian Bartkowski z Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa, koordynator rajdu na szczeblu centralnym. Z roku na rok impreza ta cieszy się coraz większym zainteresowaniem. W pierwszej edycji w 2020 roku wystartowało około 300 uczestników.
Wyprawa zakończyła się 27 czerwca w Łodzi. Ze względów logistycznych w uroczystości powitania powracających motocyklistów wzięły udział tylko zaproszone delegacje z poszczególnych jednostek.
– Rajd to wydarzenie pełne wzajemnego szacunku, wsparcia i żołnierskiego honoru – zaznacza ppłk Rzadkowska. Jak podkreśla, poprzez takie projekty Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa działa na rzecz celebrowania pamięci o tych, którzy odeszli, i jednocześnie wspiera ich rodziny. – Zgodnie z mottem tej inicjatywy – „Jesteście między nami, bo cały czas o was pamiętamy” – Centrum Weterana pielęgnuje pamięć o naszych współczesnych bohaterach – dodaje oficer.
autor zdjęć: st. szer. spec. Monika Woroniecka, Centrum Weterana Działań poza Granicami Państwa
komentarze