Ponad pół tysiąca żołnierzy z jednostek wojsk specjalnych państw NATO przyjechało do Bydgoszczy. Komandosi biorą udział w ćwiczeniach, które mają sprawdzić, czy polskie Dowództwo Wojsk Specjalnych jest gotowe kierować operacjami specjalnymi Sojuszu.
To największe i najważniejsze manewry Dowództwa Wojsk Specjalnych z Krakowa. Oprócz polskich komandosów, biorą w nich udział specjalsi z państw NATO, które mogą uczestniczyć w sojuszniczych misjach specjalnych. Byli też wojskowi z innych rodzajów Sił Zbrojnych. W sumie w Bydgoszczy zjawiło się pół tysiąca osób.
Obecnie tylko sześć państw może kierować siłami specjalnymi Sojuszu Północnoatlantyckiego. To Francja, Hiszpania, Stany Zjednoczone, Turcja, Wielka Brytania i Włochy. Polska stara się, by dołączyć do tego grona. Dlatego nasi komandosi podczas kilkudniowych ćwiczeń muszą udowodnić, że potrafią zaplanować międzynarodową misję i dowodzić nią.
Ćwiczenia zorganizowano w bydgoskim Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO. – To w tej chwili jedyne miejsce w naszym kraju przygotowane, by przeprowadzić międzynarodowe ćwiczenia dowódczo-sztabowe z użyciem m.in. komputerowych systemów wspomagania dowodzenia – mówi gen. bryg. Piotr Patalong, dowódca Wojsk Specjalnych.
Scenariusz „Pumy” zakłada wybuch kryzysu politycznego w jednym z regionów Europy. Aby nie doszło do eskalacji konfliktu i wojny domowej, ONZ udziela NATO mandatu do przeprowadzenia operacji stabilizacyjnej. Sojusz decyduje, że poza siłami lądowymi, morskimi i powietrznymi wezmą w niej udział również wojska specjalne. Zgodnie z nową doktryną NATO dowodzi nimi SOCC, czyli Sojuszniczy Komponent Operacji Specjalnych, którym pokierują Polacy.
Choć „Puma-12” nie jest jeszcze certyfikacją, to pracę oficerów z Dowództwa Wojsk Specjalnych obserwują i oceniają przedstawiciele z amerykańskich i natowskich dowództw: US SOCOM (Dowództwo Operacji Specjalnych USA), US SECUR (Amerykańskie Dowództwo Operacji Specjalnych w Europie) oraz NS HQ (Dowództwo Operacji Specjalnych NATO w Europie). Nieoficjalnie wiadomo, że bardzo wysoko oceniają oni przygotowanie DWS do międzynarodowej misji.
Jednak ostateczna decyzja, czy nasze Dowództwo Wojsk Specjalnych jest gotowe do planowania i kierowania natowskimi operacjami, zapadnie po przyszłorocznych ćwiczeniach „Cobra-2013”. Będą się one odbywać na poligonach w Polsce, Czechach, Litwie i Słowacji.
autor zdjęć: Wydział Prasowy DWS
komentarze