Kto z nas nie pamięta podróży przez Polskę pociągiem wypełnionym po brzegi rezerwistami. Chóralne śpiewy, gorące pożegnania kolegów na peronach i obowiązkowo ona… zawieszona na plecach, kusząco prężąca swoje wdzięki – chusta rezerwisty.
Dla jednych kicz, dla innych dzieło sztuki. Jedno jest pewne: nie ma dwóch takich samych. Od 4 stycznia kilkadziesiąt wyjątkowych pamiątek w wojska można obejrzeć w Radzyniu Podlaskim.
– Sam wykonałem kilkadziesiąt na zamówienie. Niektóre kiczowate – przyznaje Arkadiusz Kulpa, pomysłodawca wystawy. – Modne były na przykład skaczące delfiny z całującą się parą. Ale parę naprawdę artystycznych też zrobiłem, inspirowanych ilustracjami fantasy znanych rysowników. Wykonanie jednej zajmowało tydzień – opowiada.
Swoją chustę też ma, bo służył w wojskach lotniczych. Wychodził w marcu 97 roku. Co na niej narysował? Mężczyznę z mieczem i kobietę z toporem.
Na wystawie można obejrzeć 25 chust, w większości wykonanych ręcznie w latach 1973–2008. Najstarsza pochodzi z 1973 roku. Została zrobiona z płótna, które każdy żołnierz nosił wówczas w zestawie opatrunku osobistego. Przeważają chusty z lat osiemdziesiątych. Zdobiono je za pomocą flamastrów, długopisów lub kredek. Są też chusty brokatowe, dwustronne oraz precyzyjnie wyszywane. Technika zdobienia zależała od pomysłowości wykonawcy.
Ważną rolę odgrywały kolory. Dzięki nim wiadomo było z jakiego poboru jest jej właściciel. – Dla zimowych były kolory biały i niebieski. Tym z lata malowało się w kolorach żółtym i niebieskim – tłumaczy Kulpa.
Zwyczaj zaczął zanikać wraz ze skracaniem czasu trwania zasadniczej służby wojskowej. Doszło nawet do tego, że w połowie lat dziewięćdziesiątych zaczęły się pojawiać chusty fabryczne, bardzo podobne do siebie. Na wystawie będą pokazane trzy tego typu eksponaty. – Malowanie nie miało sensu, ale kto się na okres malowania załapał, często przechowuje chustę na pamiątkę. Kiedy ogłosiliśmy, że organizujemy wystawę w tydzień, zebrałem 20 – mówi Kulpa. Wciąż zgłaszają się kolejni. Niewykluczone, że latem bogatsza kolekcja zostanie udostępniona zwiedzającym.
Wystawę „Melduję, że wychodzę” można oglądać w galerii „Trzy okna” ( Pałac Potockich) w Radzyniu Podlaskim do 20 stycznia.
Organizatorami są: Radzyńskie Stowarzyszenie dla Kultury „Stuk – Puk” oraz Radzyński Ośrodek Kultury w Radzyniu Podlaskim.
autor zdjęć: Karol Niewęgłowski
komentarze