Czy nowy bojowy wóz piechoty, czołg i przeciwlotnicze zestawy rakietowe Polacy zbudują razem z Czechami, Węgrami i Słowakami? MON proponuje państwom Grupy Wyszehradzkiej wspólną pracę nad uzbrojeniem i sprzętem wojskowym. – Jeżeli tego szybko nie zrobimy, będziemy mieli muzeum, nie armię – mówił wiceminister Waldemar Skrzypczak.
Na dzisiejsze Seminarium Przemysłowe Grupy Wyszehradzkiej do Warszawy przyjechali urzędnicy z Czech, Węgier i Słowacji. Odpowiedzialni za zakupy nowego sprzętu i uzbrojenia eksperci rozmawiają o współpracy przy programach modernizacyjnych, realizowanych przez naszą armię.
Wiceminister Waldemar Skrzypczak, który pełni funkcję Krajowego Dyrektora ds. Uzbrojenia, przekonywał swoich kolegów po fachu, że korzystne będzie uruchomienie wspólnych prac badawczo-rozwojowych. Skrzypczak argumentował, że kraje Grupy borykają się z przestarzałą technologią.
– Zawsze wiele nas łączyło i nadal łączy. Jesteśmy spadkobiercami postsowieckiej technologii wojskowej – mówił dodając, że państwa Grupy nie mają wyjścia i muszą unowocześnić swoje armie. – Jeżeli w ciągu dwóch, trzech lat nie dokonamy modernizacji swoich sił zbrojnych, będziemy mogli mówić o muzeum, a nie nowoczesnej armii – argumentował Skrzypczak.
Choć strona polska zaprasza państwa Grupy Wyszehradzkiej do wszystkich programów modernizacyjnych, to najbardziej realne jest to w przypadku pięciu: kołowych i gąsienicowych pojazdów opancerzonych, amunicji średniego i dużego kalibru, zabezpieczenia eksploatacji platform lotniczych, systemów automatyzacji pola walki oraz wyposażenia indywidualnego żołnierza XXI wieku.
Seminarium podzielono na kilka paneli dyskusyjnych. Ich uczestnicy będą omawiać możliwości, jakimi dysponuje polski przemysł obronny, jeśli chodzi o realizację tych programów. Jednocześnie przeanalizują, w jakim zakresie możliwa jest współpraca z firmami z Czech, Węgier i Słowacji oraz armiami z tychże państw.
Podczas spotkania swoją ofertę przedstawiły m.in.: spółki z Grupy Bumar, Huta Stalowa Wola, Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, PZL Świdnik, poznańskie Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne oraz Wojskowe Zakłady Mechaniczne z Siemianowic Śląskich. Słowację reprezentowały Delta Defense i DMD, Czechów – Tatra i ZVS, a Węgrów firma Curras.
Wojska specjalne Polski, Czech, Słowacji i Węgier będą wspólnie ćwiczyć – umowę o współpracy podpisali w marcu ministrowie obrony Grupy Wyszehradzkiej. Więcej czytaj na portalu polska-zbrojna.pl.
autor zdjęć: Artur Goławski
komentarze