Ostatni raz latał pod koniec lat siedemdziesiątych. Zamiast uzbrojenia bombowego miał specjalistyczne aparaty fotograficzne i urządzenia do zakłócania radiowych sygnałów przeciwnika. Radziecki bombowiec Ił-28 w wersji rozpoznawczej będzie można niebawem oglądać w Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.
W dęblińskiej kolekcji jest już klasyczny bombowiec wytwórni Iliuszyn, ale maszyny rozpoznawczej dotychczas w niej nie było. Dlatego Ił-28 R został wypożyczony z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Transport maszyny był jednak niemałym wyzwaniem. Żeby przewieźć samolot, trzeba było go najpierw zdemontować. Podróż do Dęblina na naczepach trwała prawie 24 godziny.
Teraz samolot jest montowany. – Ma już założone skrzydła i stateczniki – informuje Marek Jędrej z muzeum. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie montaż się zakończy, ponieważ maszynę można składać tylko przy dobrej pogodzie.
Ił-28 R to lekki radziecki bombowiec w wersji rozpoznawczej. Pierwszy samolot tego typu wzbił się w powietrze wiosną 1950 roku. Bombowiec służył do rozpoznawania terenu oraz namierzania przeciwnika zarówno w dzień, jak i w nocy. Komorę bombową (mogącą unieść ładunek o masie 1000 kg) przystosowano do zabierania różnego rodzaju aparatów fotograficznych, bomb oświetlających oraz zbiorników paliwa. Samolot został wyposażony także w działka zamontowane w przedniej części kadłuba oraz w ogonie samolotu w ruchomym stanowisku obronnym. Ił-28 R mógł także prowadzić rozpoznanie radiotechniczne i radioelektroniczne, ponieważ umieszczono w nim urządzenia do zakłócania pracy radiowych przyrządów w samolotach przeciwnika.
– Wypożyczona maszyna pozostanie u nas pięć lat – mówi Dagmara Krukowska z muzeum. Ił-28 R to osiemdziesiąty samolot w dęblińskiej placówce, która istnieje od dwóch lat.
Muzealna ekspozycja jest podzielona na kilka części. Pierwsza nawiązuje do narodzin lotnictwa i jego rozwoju podczas I i II wojny światowej, druga dotyczy historii lotnictwa po 1945 roku. W plenerze zaś prezentowane są śmigłowce i samoloty oraz sprzęt rakietowy i radiolokacyjny.
Za kilka tygodni w muzeum zostanie otwarta wystawa trenażerów i symulatorów lotniczych. Nie będą to jednak najnowsze rozwiązania, lecz technika z lat siedemdziesiątych. Obejrzeć będzie można m.in. kabinę treningową do samolotu MiG-21 oraz urządzenie do szkolenia nawigatorów.
autor zdjęć: arch. Muzeum SP
komentarze