Bronisław Komorowski spotkał się z oficerami, którzy reprezentują Naczelne Dowództwo Sojuszniczych Sił Zbrojnych NATO w Europie. Wcześniej wojskowi z kilkunastu krajów Europy odwiedzili Dowództwo Wojsk Lądowych i Sztab Generalny Wojska Polskiego.
Ostatnia taka wizyta w Polsce miała miejsce 10 lat temu. W środę do Belwederu przyjechała kilkudziesięcioosobowa delegacja oficerów z różnych krajów Europy. Żołnierzom towarzyszyły małżonki.
– Chcielibyśmy bardzo, aby przy zmiennych okolicznościach i zadaniach stojących przed Sojuszem Północnoatlantyckim jedno było trwałe – zadanie wynikające z artykułu 5. Traktatu waszyngtońskiego, mówiące o gotowości sojuszu do obrony terytoriów krajów członkowskich – mówił prezydent do oficerów, którzy reprezentują Dowództwa Sojuszniczych Sił Zbrojnych NATO na starym kontynencie.
Zwierzchnik Sił Zbrojnych mówił o znaczeniu Sojuszu i jego roli w budowaniu bezpieczeństwa. Przypomniał o wspólnej misji w Afganistanie, podkreślając, że cieszy się iż sojusznicze zadanie dobiega końca.
W spotkaniu w Belwederze uczestniczył również szef BBN gen. Stanisław Koziej, szef Sztabu Generalnego gen. Mieczysław Gocuł i wiceminister obrony Robert Kupiecki.
To pierwszy dzień kilkudniowej wizyty oficerów NATO w Polsce. Wcześniej odwiedzili oni Dowództwo Wojsk Lądowych, w którym spotkali się z zastępcą dowódcy gen. dyw. Andrzejem Malinowskim. Rozmawiali między innymi o „Steadfast Jazz 13” – sojuszniczych ćwiczeniach, które jesienią odbędą się m.in. na terenie Polski.
Delegacja pojedzie także do Krakowa do 6 Brygady Powietrznodesantowej, a w Poznaniu odwiedzi 31 Bazę Lotnictwa Taktycznego.
***
Oficerowie Korpusu Narodowych Przedstawicieli Wojskowych Naczelnego Dowództwa Sojuszniczych Sił Zbrojnych NATO w Europie – SHAPE są odpowiedzialni za przekazywanie informacji między europejskimi krajami NATO. Reprezentują je także podczas międzynarodowych ćwiczeń i konferencji. Są łącznikami pomiędzy szefami obrony krajów z których pochodzą a naczelnym dowódcą Sił Sojuszniczych w Europie. Przedstawicielem Korpusu jest admirał Henrik Andersen.
autor zdjęć: ek
komentarze